Jak zmieniała się Warszawa po wojnie

warsaw-774239_1280Warszawa była jednym z najbardziej doświadczonych przez wojnę miast. Kiedy pierwsi mieszkańcy powrócili do miasta na początku stycznia 1945 roku zastali morze ruin. W stanie w miarę dobrym pozostała jedynie prawobrzeżna Praga. Nikt jednak nie miał wątpliwości, że miasto zostanie odbudowane. Nowa władza też przychyliła się do takiej potrzeby i zaczęło się odbudowywanie stolicy. Na odbudowę przeznaczono ogromne środki, czasami kosztem innych regionów Polski. Do Warszawy ściągali też ludzie, którzy chcieli mieć swój wkład w odbudowę. Zadanie było naprawdę karkołomne. Zaczęto od wywożenia gruzu i wielkich planów architektonicznych. Niestety nie zawsze wykorzystywano szansę, by stworzyć rzeczy naprawdę ciekawe architektonicznie. W wielu przypadkach wzorowano się na architekturze radzieckiej, która przecież nie należała do najlepszych. Starano się też dość skrupulatnie zatrzeć dawny charakter miasta. Przed wojną Warszawa była nazywana „Paryżem Wschodu” i rzeczywiście była piękna. Plany co do odbudowy były jednak zupełnie inne. Z prawdziwym pietyzmem za to starano się odtworzyć całkowicie zniszczone Stare Miasto. Za wzór wzięto przedwojenne pocztówki i osiemnastowieczne obrazy. Cegły, które używano do odtworzenia kamienic mieszczańskich są czasami nawet średniowieczne, czyli starsze niż sama Warszawa. Kiedy wypalano niektóre cegły, Warszawa była niewielką, nic nie znaczącą osadą. Cegły i inne elementy wyposażenia przywożono z tzw. ziem odzyskanych. Równie starannie odtworzono Zamek Królewski, którego oficjalne otwarcie nastąpiło dopiero w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Pozostałe pałace, przedwojenne kamienice, również starano się w miarę wiernie odrestaurować. Problemem było jednak to, że tereny obok zmieniły swoją funkcję, czasami stawiano tam budynki które absolutnie nie korespondowały z dawną zabudową. Odbudowa stolicy budzi podziw, ale jednak wydaje się dość chaotyczna. Zabrakło jednego spójnego planu, wizjonerskiej oceny i zaprojektowania miasta czerpiącego z tradycji, a jednocześnie otwartego na przyszłość. W architektonicznej strukturze miasta są też budynki zupełnie niespodziewane, tak jak Pałac Kultury i Nauki. Był to dar Stalina i narodu radzieckiego dla Polski. Dar, przyznajmy, dość niefortunny. Pałac stanął w ścisłym centrum miasta i do dzisiaj wzbudza różne emocje, nie zawsze są to emocje pozytywne. Przede wszystkim dlatego, że był symbolem dominacji nowej władzy, ale i dlatego, że zupełnie nie pasował do zabudowy miasta. Przy jego budowie zginęło wielu radzieckich budowniczych. Ogromna powierzchnia budowli była i jest wykorzystywana do bardzo wielu celów. Ma ponad trzy tysiące pomieszczeń, więc gdybyśmy tylko chcieli zajrzeć do każdego z nich na chwilę, zabrałoby nam to ponad tydzień. Są tu sale kinowe, koncertowe, teatralne, muzealne. W tej chwili Pałac wpisał się już w architekturę miasta i jego zburzenie, jak niektórzy postulowali, nie byłoby możliwe. Zresztą ten budynek również świadczy o naszej niełatwej historii. Warszawa zmieniła się i ustawicznie zmienia. Staje się coraz piękniejsza.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz