Śladami legend po Warszawie

cab-230767_1280Jak każde duże miasto również Warszawa ma mnóstwo własnych legend. Podnoszą one walory turystyczne miasta i są niezwykle atrakcyjne dla wszystkich przybyszów, zwłaszcza tych najmłodszych. Legenda bowiem czyni miasto bliższym i ciekawszym. Ponieważ Warszawa leży nad Wisłą wiele legend jest związanych z Syrenami, które ponoć miały dawno temu zamieszkiwać królewską rzekę. Jedna z nich została uwięziona przez bogatego kupca. Słysząc jej żałosny płacz młody rybak uwolnił Syrenę. Ta z wdzięczności przyrzekła, że będzie odtąd strzec miasta przed wszystkimi wrogami. I tak została uwieczniona w kamiennej rzeźbie, z tarczą i mieczem, jako symbolami obrony. Szczególnie zaludnione legendami jest Stare Miasto. Wszyscy zapewne wiedzą, że w podziemiach kamienicy Krzywe Koło 13 mieszkał słynny Bazyliszek, którego widok miał przyprawić o śmierć wielu śmiałków, którzy chcieli zdobyć skarby strzeżone przez Bazyliszka. Mityczny potwór zginął marnie dopiero wtedy, kiedy śmiały szewczyk podstawił mu przed oczy zwierciadło, w którym się odbił jego wizerunek. W podziemiach pałacu Ostrogskich zaś mieszkała Złota Kaczka, która tak naprawdę była zaklętą królewną. Również ona strzegła skarbów i obiecywała swoją rękę wszystkim śmiałkom, którzy podarowane złoto zdołają w ciągu jednego dnia wydać jedynie na swoje potrzeby. Biedny szewczyk w ostatnim momencie podarował złotą monetę żołnierzowi i Złota Kaczka wszystko mu odebrała. Szewczyk jednak dorobił się własną pracą i spotkał dziewczynę, którą poślubił. Złota Kaczka zaś cały czas czeka w podziemiach pałacu i wabi nierozważnych młodzieńców. Wiele legend jest związanych z warszawskimi kościołami. Według jednej z nich Kościół Marii Panny został zbudowany przez pewnego bogatego młynarza, który nie miał dzieci. Bogactwo nie cieszyło go wcale, bo w domu nie słychać było dziecięcego szczebiotu. Kiedy młynarz modlił się do Matki Boskiej usłyszał, że jeśli pobuduje kościół ku jej czci, to za rok w tym właśnie kościele ochrzci swojego synka. Tak się zresztą ponoć stało. Natomiast przed kościołem jezuitów w Warszawie stoi kamienny posąg niedźwiadka. To dość nietypowe zdobienie kościoła, zupełnie jednak nie przypadkowe. Ten posąg to nieśmiały książę zaklęty przez złą wiedźmę. Czeka na dziewczynę, która go pokocha i zgodzi się zostać jego żoną. Tylko wtedy książę ma bowiem szansę na powrót do swojej ludzkiej postaci. Jak dotąd jednak nie znalazła się taka dziewczyna, więc książę wciąż czeka. Warszawa jest też pełna opowieści o duchach. Jeden z nich straszy na przykład na Zapiecku. Wiele osób spotkało tego ducha i uciekło przerażonych, ale niestety nikt nie mógł powiedzieć, jak on wygląda. Podobno duchami zaludniony jest też Pałać Prezydencki. Jest tam i Biała Dama, i bezgłowy Rycerz w towarzystwie bogatego magnata, a ponoć i sam namiestnik generał Józef Zajączek wraca do znanych sobie miejsc i usiłuje wybłagać przebaczenie za zdradę, jakiej się dopuścił. Urzędnicy prezydenccy opowiadają, że czasami duchy przeszkadzają im w normalnej, codziennej pracy.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz